Bonjour! Przedstawiam Państwu gratin de choux de bruxelles, czyli maślaną brukselkę zapieczoną w kremowym sosie z serem, pod chrupiącą warstwą panko (nie miałam bułki tartej). Niech Was nie zmylą esy-floresy z wierzchu, to nie ketchup. Chętnym proponuję zaserwować małe kapustki z żurawiną lub borówką.

Wasza zapiekanka wcale nie musi taplać się w kremówce i maśle, w wegańskiej wersji możecie zrezygnować z sera, a zamiast śmietanki dać gęste mleko kokosowe.

Gratin z brukselki

• 500 g brukselki
• szalotka lub mała cebula
• 2 łyżki posiekanych ziół (u mnie lubczyk i koperek)
• 70 g masła**
• 200 ml śmietanki kremówki 30% lub gęstego mleka kokosowego + szczypta gałki muszkatołowej, sól, pieprz
• 50 g tartego sera np. Gruyere/parmezan/pecorino*
• kilka łyżek masła (do posmarowania formy i dekoracji z wierzchu)
• 70 g bułki tartej lub panko
• borówka/żurawina do podania (opcjonalnie)

1. Brukselkę obieramy z zewnętrznych listków, dokładnie myjemy, część przekrawamy na pół, resztę zostawiamy w całości.
2. Na patelni na rozpuszczamy 2 łyżki masła, podsmażamy szalotkę. Dorzucamy brukselkę, resztę masła i posiekane zioła. Smażymy na średnim ogniu ok.7 minut.
3. Ceramiczną formę smarujemy masłem i posypujemy panko lub bułką tartą. Przekładamy do formy brukselkę.
4. Kremówkę lub mleko kokosowe łączymy z przyprawami, oblewamy brukselkę.
5. Z wierzchu posypujemy tartym serem i panko/bułką tartą. Dekorujemy wiórkami masła.
6. Tak przygotowaną zapiekankę wstawiamy do rozgrzanego piekarnika, podpiekamy przez 30 minut w 200 stopniach. Gratin dodatkowo można zaserwować z żurawiną lub borówką.