0

Jaglany krem z buraków

ZupyBurakGranatKaszaMleko kokosoweW misceWtorek z kaszą

Jaglany krem z buraków

Zimą zupa odgrywa dla mnie ogromną rolę, nie tylko codziennego rozgrzewacza, ale także na wigilijnym stole. U nas w tym roku szykują się dwie kolacje wigilijne jednego wieczoru. W trakcie pierwszej zaserwuję barszcz na zakwasie, do którego moja babcia jak co roku upiecze kruche rogaliki z pieczarkami, na drugiej będę gościem ciesząc się smakiem zupy grzybowej. Aż żałuję, że święta trwają tak krótko, bo nie będę już miała okazji ugotować zupy z poniższego przepisu, śmiało mogłaby pojawić się na odświętnym stole.

W ramach wtorku z kaszą wymyśliłam sobie jaglaną kremową zupę. Z pieczonych, a później karmelizowanych buraków, zmiksowana z ugotowaną kaszą, mlekiem kokosowym i sokiem z pomarańczy. Buraczany krem podawałam z pestkami granatu i kolendrą, świetnie pasowałaby tutaj także mięta. Wspaniale smakuje i rozgrzewa nie tylko w święta 🙂


Jaglany krem z buraków:

  • 800 g buraków
  • cebula
  • ząbek czosnku
  • łyżeczka posiekanej papryczki chilli
  • 150 g suszonych śliwek
  • sok z 1/2 pomarańczy
  • sok z 1/2 cytryny
  • łyżka miodu
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • 400 g ugotowanej kaszy jaglanej
  • 800 ml bulionu z warzyw
  • 200 g mleka kokosowego
  • 2 łyżki oliwy/oleju roślinnego
  • sól, pieprz
  • pestki granatu

  1. Buraki owijamy w folię aluminiową, pieczemy przez 40-60 minut w 200 stopniach.
  2. Następnie obieramy i kroimy na kawałki.
  3. W dużym garnku rozgrzewamy oliwę/olej, wrzucamy posiekaną w kostkę cebulę, poszatkowany czosnek i papryczkę chilli. Smażymy 3 minuty.
  4. Wrzucamy pokrojone buraki i suszone śliwki. Po minucie dodajemy ocet balsamiczny i miód, warzywa przyprawiamy solą i pieprzem, karmelizujemy 3 minuty.
  5. Wlewamy bulion z mlekiem kokosowym, zmniejszamy ogień i gotujemy całość przez 10-15 minut. Pod koniec gotowania dodajemy sok z pomarańczy i cytryny.
  6. Zupę łączymy z ugotowaną kaszą jaglaną, przyprawiamy solą i pieprzem, miksujemy blenderem na gładki krem.
  7. Zupę podgrzewamy jeszcze chwilę przed podaniem, próbujemy i w razie potrzeby przyprawiamy do smaku. Podajemy z pestkami granatu.

Tosia